Azalie doniczkowe, które uprawiamy w domach to w większości mieszańce azalii indyjskiej. Są znanymi i często kupowanymi roślinami doniczkowymi. Z powodu ich wrażliwości na niskie temperatury uprawiamy je w pomieszczeniach. Kwitnące lub obsypane pąkami kwiatowymi, pojawiają się w sprzedaży od zimy do wczesnej wiosny. Można je kupić w formie małego krzewu o niskiej kulistej koronie lub w formie piennej – małego drzewka.
Często okazuje się, że po zakupie nasza nowa azalia strasznie kaprysi. Zrzuca liście, usychają jej pąki kwiatowe i przestaje kwitnąć. Sprawia same problemy i chociaż przez pewien czas nadrabia urodą, to zniechęcamy się i traktujemy ją sezonowo. Niestety nie jest to najłatwiejsza roślina do uprawy w domu, ale przy odpowiednich staraniach zakwitnie ponownie i będzie rosła u nas nawet kilka lat. Niszczą ją głównie trzy błędy w uprawie: suche powietrze, zbyt wysoka temperatura i przesychanie bryły korzeniowej.
Zakup
Przy zakupie trzeba dokładnie obejrzeć roślinę i zwrócić uwagę na to, czy podłoże nie jest przesuszone. Takiej rośliny nie należy kupować, gdyż nawet krótkie przeschnięcie bryły korzeniowej odbija się na jej kondycji i może już nie wrócić do dobrej formy. Wszelkie plamy na liściach (żółte albo brązowe) dyskwalifikują azalię przy zakupie. Ważna jest też ilość pąków kwiatowych i ich stan. Nie powinny być puste i wyschnięte. Gdy kupujemy azalię w mroźny dzień, to ochrońmy ją na czas transportu, owijając gazetami lub papierem.
Lubi chłodne i wilgotne powietrze
To chyba najtrudniejsze, co musimy jej zapewnić w naszych mieszkaniach. Pochodzi z chłodnych i wilgotnych lasów górskich Chin i Japonii, co wiele nam tłumaczy, jeśli chodzi o jej wymagania. Lubi dużą wilgotność powietrza i temperaturę 15 – 18º C (nawet niższą). Lubi także dużo rozproszonego światła w czasie kwitnienia. I tu robi się problem. Zimą najwięcej światła mamy przy oknie, pod którym znajduje się zwykle ciepły i wysuszający powietrze kaloryfer, a z drugiej strony nie możemy jej ustawiać w pobliżu kaloryferów. Najlepsze więc będzie chłodne miejsce przy południowym oknie. Idealna byłaby nieogrzewana szklarnia, ale nie każdy może sobie na nią pozwolić.
Aby zapewnić duża wilgotność powietrza, należy ją często zraszać bezwapniową (przegotowaną) wodą. Nie zraszamy kwiatów, gdyż od razu je zniszczymy. Oprócz zraszania, można ustawić doniczkę na podstawce zalanej wodą i wypełnionej kamykami. Suche powietrze i ciepło to nie wszystko, czego azalia nie lubi. Mogą ją również wykończyć przeciągi i zmiany temperatur, zwłaszcza po podlaniu. Wietrząc mieszkanie, odstawmy ją od otwartego okna, bo może zareagować zrzuceniem liści i kwiatów.
Azalia lubi wypić i podjeść – podlewanie i nawożenie
Nigdy nie podlewamy azalii wodą prosto z kranu. Powinna być ona przegotowana, odstana i bezwapniowa. Sprawdzamy co 2- 3 dni podłoże i w miarę potrzeby podlewamy, nie dopuszczając do jego przeschnięcia. Jeśli zdarzy się, że ziemia przeschnie, należy wstawić doniczkę do pojemnika z letnią bezwapniową wodą i trzymać aż do nasączenia podłoża. Od czasu do czasu dobrze jest zastosować przy podlewaniu preparat zakwaszający glebę lub sok z cytryny rozpuszczony w wodzie. W czasie kwitnienia stosować nawóz do azalii lub roślin kwitnących, po kwitnieniu – do roślin zielonych.
Lubi kwaśną glebę
W naturze azalia rośnie w próchnicznym i kwaśnym podłożu. Zakupiona roślina powinna być posadzona właśnie w takiej ziemi. My musimy tylko uważać, aby go nie odkwaszać przy podlewaniu ( patrz wyżej – podlewanie). Jeśli będziemy przesadzać roślinę, to tylko w podłoże do roślin wrzosowatych, rododendronów i azalii.
Pielęgnacja po przekwitnięciu
Sukcesywnie usuwamy przekwitnięte kwiaty i ostatecznie przestawiamy azalię w mniej nasłonecznione miejsce. Może być to wschodni, a latem nawet północny parapet. Jeśli warunki nam pozwalają, to najlepiej przenieść ją na lato na dwór – na północny balkon, parapet lub do ogrodu w osłonięte i nienasłonecznione miejsce. Można skrócić wystające długie pędy lub uszczknąć ich wierzchołki w celu nadania ładnego kulistego kształtu i zmuszenia rośliny do rozkrzewienia się. Pod koniec lata azalię, która była na dworze wnosimy do domu i ustawiamy w jasnym i chłodnym miejscu, nadal zraszamy i podlewamy. Po wakacjach spędzonych „pod chmurką” powinna ponownie zakwitnąć zimą.
Przesadzanie
Jeśli bryła korzeniowa jest bardzo rozrośnięta, a doniczka w której kupiona była azalia zrobiła się zbyt ciasna, to nadszedł czas, aby ją przesadzić. Najlepiej zrobić to po kwitnieniu. Przesadzamy do odpowiednio większej doniczki, do kwaśnego podłoża lub gotowej ziemi do azalii i rododendronów. Azalia płytko się korzeni, wiec doniczka nie musi być wysoka, ale dobrze jeśli będzie odpowiednio szeroka. Przesadzając, umieszczamy azalię na tej samej głębokości co poprzednio. Pamiętajmy o warstwie drenażu na dnie doniczki i otworach odpływowych.
Szkodniki i choroby
Zwykle pojawiają się, jeśli nie spełniamy jej podstawowych wymagań, ale mogą też być przyniesione razem z zakupioną rośliną. Azalie atakują głównie choroby grzybowe, przędziorki, mszyce i mączliki.
Azalia indyjska nie należy do roślin łatwych w uprawie domowej, ale nie zrażajcie się niepowodzeniami. Zawsze warto wprowadzić do mieszkania trochę koloru i wiosny w szarym zimowym czasie. Azalie mogą być ozdobą świątecznego domu, prezentem na Dzień Babci lub na Walentynki. Można je komponować z wczesnowiosennymi roślinami cebulowi, które pojawiają się w sklepach przed sezonem. Pamiętajcie tylko o jej podstawowych wymaganiach: wilgotne powietrze, wilgotne podłoże, chłodne jasne miejsce w czasie kwitnienia i wakacje w cienistym zakątku „pod chmurką”. Powodzenia!
Zdjęcia pochodzą z wystawy azalii w Botanika Bremen.
11 Odpowiedzi
Krystyna
Moja piekna azalia kwirnie trzeci rok .Mam ja w sypialni temperatura nie przekracza 15 °C .Gdy wypuscila pierwszy kwiat dodalam jej dwa patyczki z nawozem do storczykow .Troche sie martwilam ze mi padnie ale rozkwitla tak pieknie ze napatrzyc sie nie moge …Letnia pora stoi w zachodniej stronie ogrodka ….🌹🌺🥀
admin
Gratulacje! Tak, służy im chłód i wakacje w cieniu na zewnątrz.
Kinga Sterczewska
Przepiękne szczególnie te łososiowe ?
Bożka z Zielonej bombonierki
ja tez lubię łososiowe, ale ciężko znaleźć takie 😉
Rozdomowiona
Ależ śliczne te kwiaty. Żałuję, że nie mogę mieć w domu żadnych, bo od razu rano budzę się z uczuleniem 🙁
Bożka z Zielonej bombonierki
Uczulenie na kwiaty? Na wszystkie bez wyjątku, czy tylko kwitnące i pylące?
Rozdomowiona
No niestety, jak mam kwiatki to rano budzę się spuchnięta. Na razie wprowadziłam małego storczyka, chwilę potem dostałam drugiego i jest spokój, także będę dzielnie próbować! 🙂
Wielopokoleniowo 3
Przepiękne są te kwiaty! 🙂
Bożka z Zielonej bombonierki
Zgadzam się w stu procentach!
Hanging around in Asia
Bardzo praktyczne info. Ja kupuję rośliny na czuja i w ogóle mam dobrą rękę ogrodnika, ale działam intuicyjnie. I mam południowe okno bez kaloryfera, na którym zresztą pięknie rośnie mi fikus, choć za chwilę będę miała problem, bo przestanie mi się mieścić pod sufitem. I tu pytanie: gdzie go przestawić? 🙂
netstylistka
Pięknie kwitną 🙂