Włoskie jezioro Como słynie nie tylko z malowniczych krajobrazów, ale też z wystawnych i historycznych rezydencji położonych nad jego brzegami. Swoje wille mają tutaj milionerzy, celebryci i aktorzy np. George Clooney. Tutaj, swego czasu Madonna odwiedzała Gianniego Versace w jego posiadłości. Nie da się ukryć, że tamtejsze wille z ogrodami pachną zarówno kwiatami jak i pieniędzmi.
W ostatnim turystycznym wpisie zabrałam Was na wycieczkę po Ogrodach przy Villa Melzi w Belaggio. Dziś kontynuujemy nasze zwiedzanie i płyniemy promem na przeciwległy brzeg do miejscowości Cadenabbia. Z portu udajemy się spacerkiem na południe do Tremezzo, a po kilku minutach swoją fasadą wita nas piękna Villa Carlotta wraz z przyległym ogrodem i charakterystyczną bramą uwieńczoną literą C.
Willa została zbudowana pod koniec XVII wieku przez markiza Giorgio Clerici. Budynek wkomponowano w zbocze opadające w kierunku jeziora i otoczono go ogrodem włoskim z rzeźbami, fontanną i tarasami. Kolejny właściciel, polityk i kolekcjoner sztuki Giambattista Sommariva, wzbogacił willę w bogata kolekcję sztuki. Jednak najbardziej willa kojarzona jest z kobietą, której zawdzięcza obecną nazwę – Carlottą. Rezydencja była prezentem ślubnym od jej matki – księżniczki Marianny Orańskiej z okazji małżeństwa Carlotty z księciem Jerzym z Saksonii-Meiningen.
Para młoda, oprócz tego, że była w sobie zakochana i szczęśliwie dobrana, miała wspólne zamiłowania w muzyce i sztuce, również ogrodowej. Poprawili oni wygląd dawnego ogrodu i wprowadzili nowe gatunki – rododendrony, azalie, kamelie, paprocie i palmy. Obok najstarszego ogrodu włoskiego powstał rozległy ogród romantyczny. Niestety Carlotta nie cieszyła się zbyt długo swoją rezydencją, umarła w wieku 26 lat. Obecnie cała nieruchomość jest własnością państwa, a administracją zajmuje się „Stowarzyszenie Willa Carlotta”.
Ten ogród zrobił na mnie ogromne wrażenie. Śmiem twierdzić, że jest najpiękniejszy ze wszystkich, które miałam okazję zobaczyć nad jeziorem Como. Bogata kolekcja roślin, olbrzymia powierzchnia, harmonijne współgranie różnych stylów i doskonale wypielęgnowana zieleń składają się na niesamowite założenie parkowe atrakcyjne o każdej porze roku.
Ogród położony jest na blisko ośmiu hektarach, składa się z kilku działów, które płynnie się zazębiają bez zgrzytów stylistycznych. Z wielu miejsc w ogrodzie można podziwić panoramę jeziora i gór. Ścieżki są poprowadzone tak, aby uzyskać jak najwięcej osi widokowych. Mapa, którą dostałam przy wejściu do ogrodu proponuje nam dwie trasy. Krótszą 45 -minutową i dłuższą 90 -minutową. Ja chodziłam swoimi ścieżkami i nie liczyłam czasu, o mały włos spóźniłabym się na ostatni prom powrotny do Varenny.
Ogród włoski i tarasy
Włoski ogród z przodu willi zachował swój pierwotny układ. Znajdują się tu geometryczne kwietniki, wysokie formowane żywopłoty i kamienne balustrady ozdobione alegorycznymi figurami. W jego centrum umieszczono fontannę z rzeźbą Arion z Methymna, a z prowadzących do willi kamiennych tarasów roztacza się piękny widok na jezioro Como, Belaggio i zwiedzane wcześniej ogrody Villa Melzi.
Na tarasach prowadzących do budynku zbudowane są małe ogrody wodne. Po ścianach nisz spływa woda, która gromadzi się w kamiennych oczkach. Tam rosną rośliny cieniolubne i bagienne m.in. papirusy, paprocie, cantedeskie. Swój tarasowy basen mają też żółwie.
Stary ogród i hortensje
Po lewej stronie willi znajduje się stary ogród romantyczny z centralną aleją i starymi wielkimi platanami. Zachowany jest tu pierwotny układ XIX -wieczny i chociaż ta część może wydawać się mniej spektakularna niż pozostałe, to urzeka romantycznym spokojnym klimatem i dużymi hortensjowymi rabatami. Trafiłam akurat na ich kwitnienie, a ponieważ to moje ulubione krzewy, to zdjęć będzie dużo 😉
Dolina paproci
Ten naturalny i zacieniony wąwóz został doskonale przekształcony w stanowisko dla paproci m.in. paproci drzewiastych Dicksonia antarctica sprowadzonych z Australii. Tutaj, w cieniu egzotycznych palm, platanów i lip znajduje się dolina, którą w całej okazałości możemy podziwiać schodząc w dół wąwozu.
Ogród bambusowy
Ogród ten zainspirowany jest stylem japońskim. Charakterystyczna dla niego brama Torii prowadzi nas na wyższy poziom ogrodu. Zaraz za bramą, przy żwirowej ścieżce znajduje się maleńki ogród Karesansui. Ogród bambusowy ma powierzchnię ok. 0,3 ha i rośnie tu ponad 25 gatunków różnych bambusów, niektóre z nich są naprawdę rzadkimi okazami. W bambusowym lesie można zobaczyć zmieniającą się w ciągu dnia grę światła, usłyszeć szelest liści, strumyków i małych wodospadów.
Ogród skalny
Ogród ten jest założony pod koronami drzew na pochyłym skalnym terenie. Podziwiać tu możemy kolorową mozaikę bylin i roślin jednorocznych w cieniu m.in palm, pochodzących z różnych zakątków świata. We wschodniej części alpinarium rosną sezonowo eksponowane kaktusy i inne sukulenty, które na zimę przenoszone są do szklarni.
Azalie, Rododendrony, Kamelie
Żyzna, kwaśna gleba i łagodny klimat to idealne stanowisko dla tych roślin. Niestety nie był to czas ich kwitnienia, ale w kwietniu i maju musi być tu obłędnie. Azalie i rododendrony sadzone były jeszcze przez ogrodników Carlotty i jej małżonka. Tutaj wielki ukłon w stronę ogrodników, którzy pielęgnują te okazy aż do dzisiaj. Szkoda, że jezioro Como jest tak daleko i nie można wpadać tu częściej. Ogród żyje swoim życiem, a my mamy zwykle możliwość doświadczyć go tylko w tej jednej chwili.
Teatr zieleni
To trawnikowy pochyły dywan, na którego tle można oglądać całą „zieloną scenografię” z różnej perspektywy. Ma się wrażenie, że poszczególne rośliny pełnią tu role na kilku planach, jak aktorzy w teatrze. Niestety nie mam odpowiedniej fotografii, która zobrazowałaby ten spektakl. Nie mogłam objąć rozległej całości. Musicie uwierzyć mi na słowo 😉
Z tego miejsca udajemy się z powrotem w stronę wilii. Myślę, że spacer po tym ogrodzie botanicznym można rozłożyć nawet na kilka godzin spokojnego delektowania się każdym z opisanych przeze mnie miejsc. Będąc w okolicach jeziora Como, warto zarezerwować czas na ten ogród. Zwłaszcza, jeśli lubicie turystykę ogrodową, do której gorąco zachęcam!
4 Odpowiedzi
Joanna
Piękne zdjęcia i wspaniały ogród. Dopisałam go do listy ogrodów, które chciałabym odwiedzic we Włoszech.
zielona bombonierka
Dziękuję, staram się jak mogę, żeby pokazać piękno ogrodów na zdjęciach. Ogród polecam jak najbardziej. W okolicy jest jeszcze kilak fajnych miejsc do zwiedzania. Zresztą tam wszędzie widać, że rośliny, ogrody a także zieleń miejska nie są traktowane po macoszemu.
thesmellofbeauty
Przecudowne zdjęcia! Tak sobie siedzę i myślę jaki ten świat jest piękny 🙂 Coś wspaniałego 🙂
zielona bombonierka
Dziękuję bardzo! Mój kolega ostatnio skwitował fotograficzną opowieść z mojej wędrówki: „Tyle jest pięknych miejsc, że aż boli”