Na wieńcu adwentowym zapłonęła dziś czwarta i ostatnia świeca. Sam wieniec opisywałam tutaj. Wczoraj wykonałam wieniec świąteczny, który miał nawiązywać klimatem do adwentowego. Pomysł na niego powstał spontanicznie. Wcześniej wiedziałam tylko, że ma być przede wszystkim naturalny, ale dokładnej koncepcji nie miałam. I właśnie tego dnia, na który zaplanowałam wicie wianka, wpadły mi w ręce piękne ozdobne rajskie jabłuszka. A że wpadło mi ich dużo, to nie żałowałam sobie i zaszalałam.
Wieniec powstał na podkładzie z wianka słomianego o średnicy 40 cm. Jest więc spory i przy tym ciężki – jabłka trochę ważą. Zieloną bazą są gałązki jodły, motywem przewodnim są rajskie jabłuszka, a całość uzupełniona jest kilkoma dekoracjami leśnymi i spożywczymi. Oj, dzieje się na tym wianku, ale ja bardzo lubię taki artystyczny nieład! Są tu sosnowe szyszki i brzozowe gałązki pomalowane na biało, gwiazdki z kory brzozowej, listki jemioły, gałązki z porostami i suszone korzonki. Aromatu dodają suszone zielone jabłka, cynamon i gwiazdki anyżu. Nad całością czuwa tłuste ptaszysko à la wróbel.
Wieniec ma być prezentem. Mam nadzieję, że będzie się podobał, bo nieskromnie przyznam, że mnie szalenie przypadł do gustu!
Jak Wasze przygotowania do Świąt? Pamiętajcie, żeby nie dać się zwariować i podarować swoim bliskim i sobie trochę cennego czasu.
Jedna odpowiedz
Mis Catalina
Piękny!