with 18 komentarzy

 O tej porze roku zachwycamy się wrzosami, robimy z nich kompozycje sezonowe i podziwiamy nasze wrzosowe nasadzenia. Jak wiadomo, kwitnąca masa daje spektakularny efekt, jednak nie wszyscy mamy warunki na stworzenie prywatnego wrzosowiska. Na szczęście można je podziwiać również w naturze. Wyobraźcie sobie teraz wrzosowiska, które zajmują ponad 900 hektarów! Ja miałam okazję z obaczyć je kilka dni temu. Chociaż część wrzosów już przekwitła, to i tak było zjawiskowo. I pomyśleć, że wrzosowiska te przetrwały i rozrosły się dzięki niszczącej działalności człowieka i bezlitosnemu tratowaniu ich przez czołgi. W Polsce największe wrzosowiska rosną właśnie na czynnych lub opuszczonych poligonach, na otwartych przestrzeniach, gdzie nic innego nie chce rosnąć.

Kłomińskie WrzosowiskaKłomińskie WrzosowiskaWrzos pospolity (Calluna vulgaris) to krzewinka, która lubi słońce, kwaśną glebę, przepuszczalne piaszczyste lub torfowe podłoże i uwielbia być przycinana. W ogrodach dbamy o cięcie wrzosów sami, natomiast na wojskowym poligonie najlepszym zabiegiem pielęgnacyjnym jest jej koszenie, rwanie i łamanie gąsienicami czołgów. Pięknie się wtedy rozkrzewia i przy okazji rozsiewa.Kłomińskie WrzosowiskaKłomińskie Wrzosowiska

  Wrzosowiska Kłomińskie są największym skupiskiem wrzosów w Polsce i jednym z największych w Europie. Znajdują się na terenie dawnego poligonu wojskowego w pobliżu Bornego Sulinowa (woj. zachodniopomorskie). Wiadomo, że rosły tam już wtedy, kiedy na pagórkowatych nieużytkach o ubogich glebach Niemcy zakładali poligon. Po II wojnie światowej poligon przejmują wojska radzieckie.  W 1992 roku, po odejściu wojsk radzieckich z Kłomina i Bornego Sulinowa, poligon zostaje zlikwidowany, a teren przechodzi w ręce Lasów Państwowych. Miejsce to, po intensywnej eksploatacji, potrzebowało pomocy w przywróceniu roślinności pierwotnej. Ponieważ leśnicy mają obowiązek obsadzania drzewami nieużytków, to zaczyna się zalesianie tych terenów. Na szczęście (w trosce o wrzosowiska) leśnicy nie za bardzo wywiązują się z obowiązków. Miedzy innymi dzięki ich postulatom w 2008 roku utworzono rezerwat florystyczny „Diabelskie Pustacie”. W wielu miejscach pomagała sama natura. Wrzos zaczął porastać puste i zaorane przez czołgi miejsca. Rezerwat znajduje się obecnie w obszarze Natura 2000.

Rezerwat "Diabelskie Pustacie"Kłomińskie WrzosowiskaKiedy zaczynają kwitnąć wrzosy (w zależności od pogody – od ok. połowy sierpnia), okoliczni pszczelarze przywożą tu swoje ule. Naturalne wrzosowiska występują zwykle na terenach niezamieszkanych przez ludzi, stąd te wędrowne pasieki. Wrzosy są późnym i ostatnim pożytkiem dla pszczół, a miód wrzosowy jest według mnie najlepszym miodem kwiatowym.
Wędrowna pasieka Wrzosowisko

  Zaprzestanie działalności wojskowej ma negatywny wpływ na wrzosowiska. Czołgi oprócz tego, że przyczyniały się do ich rozrostu, to przy okazji niszczyły młode siewki drzew. Na opuszczonym poligonie nasila się więc inwazja drzew i wrzosowiska powoli zarastają. Największym zagrożeniem jest inwazja brzóz i sosen, które rozsiewają się na potęgę, powoli zmieniając wrzosowisko w las. Wrzos kocha słońce, w takich warunkach nie miałby szans na prawidłowy wzrost. Zagrożeniem dla wrzosowisk jest także brak czynnej ochrony i zmiany stosunków wodnych. Obecna gospodarka leśna zakłada usuwanie nalotu drzew i krzewów na terenach objętych rezerwatem. Jak widać ciężko je ujarzmić. W niektórych miejscach leśnikom pomagają w tym pszczelarze i rzeczywiście w okolicach wędrownych pasiek widać pozostałości po usuniętych drzewkach, natomiast wiele innych miejsc wygląda niepokojąco. Nowym eksperymentalnym sposobem na odmłodzenie wrzosowisk jest ich kontrolowany pożar. Po wypaleniu wrzos odrasta z nasion i powstaje nowe wrzosowisko. A może by tak wpuścić czasem czołgistów na ten teren 😉 ?

Kłomińskie WrzosowiskaDiabelskie Pustacie Kłomińskie WrzosowiskaKłomińskie Wrzosowiska

Dużą połać wrzosowiska można oglądać z drewnianej wieży widokowej, która stoi na najwyższym wzniesieniu (175 m n.p.m.). Akurat ta część wrzosowiska w większości przekwitała, więc na zdjęciach nie ma spektakularnych wrzosowych plam. Widać jednak jak na dłoni, że brzozy zaczynają opanowywać teren.wieża widokowa Kłomińskie WrzosowiskaKłomińskie WrzosowiskaKłomińskie Wrzosowiska Kłomińskie Wrzosowiska

 W innej części wrzosowiska, tam gdzie stała wędrowna pasieka, wrzosy kwitły na dobre. Wyglądały na młodsze i lepiej zachowane. Najlepszą kondycję miały te rosnące na środkowym pasie drogi gruntowej, po którym szura podwozie jadącego samochodu. To dowód na to, że czołgi robiły tu dobrą robotę. Ten pas wrzosów był gęściutki i obficie kwitnący.

Kłomińskie WrzosowiskaWrzosowisko

Kłomińskie WrzosowiskaKłomińskie Wrzosowiska

 Wrzosowiska można zwiedzać pieszo, rowerem i samochodem. Przez dawny poligon przechodzi wiele ścieżek pieszych i szlak rowerowy. Samochodem można dojechać prawie pod samą wieżę widokową, gdzie zorganizowany jest mały parking. Oczywiście zachęcam do turystyki rowerowej i pieszej, można zobaczyć więcej i bardziej „eco”. Polecam ten rejon nie tylko ze względu na największe w Polsce wrzosowisko, ale też na piękne lasy (pełne grzybów),  jeziora, spływy kajakowe i atrakcje historyczne (głównie militarne). Wrzosowiska najlepiej odwiedzić na przełomie sierpnia i września, wtedy jest największa szansa na obejrzenie spektakularnego kwitnienia. Oczywiście czas kwitnienia zależy od warunków pogodowych i może się przesunąć.

  Marzymy o zjawiskowych szkockich wrzosowiskach… A może warto na początek zobaczyć nasze polskie, swojskie, też piękne wrzosowiska 🙂

18 Odpowiedzi

  1. Leśnik
    | Odpowiedz

    Dzień dobry. Nie wprowadzajcie społeczeństwa w błąd, że Wrzosowiska Kłomińskie są największe w Polsce i jednymi z największy w Europie. Wrzosowisko Przemkowskie (Dolny Śląsk) ma powierzchnię: 6663.7 ha (pierwotnie wrzosowisko zajmowało blisko 12 tys ha).

    Link: http://www.obszary.natura2000.pl/index.php?dzial=2&kat=9&art=19

  2. Grzegorz | N.Tomyśl
    | Odpowiedz

    Która pasieka oferuje miody z wrzosowisk z okolic Kłomina i Bornego Sulinowa?? Szukam miodu typowo wrzosowego a nie wrzosowo-jakiegoś, gdzie wrzos stanowi 50% lub mniej.

    • Oj, aż tak to nie pomogę. Nie znam tamtejszych pszczelarzy, ale spróbuję się dowiedzieć.

      • Tadeusz
        | Odpowiedz

        Droga Bożko z Zielonej bombonierki.
        Mam do Ciebie gorącą prośbę. Jestem pszczelarzem i od lat marzyłem o zdobyciu miodu wrzosowego. Przed kilkudziesięciu laty, woziłem pszczoły 60 km. i udawało mi się zdobywać miód wrzosowy. Dzisiaj już ich tam nie ma ,jest las. Miałem klienta z Warszawy co był gotów zapłacić każdą cenę aby zdobyć miód ode mnie. Ja z żoną kręciłem a on uporczywie czekał i liczył kany z miodem, zabierał wszystko. Co za cudowny miód. Dzisiaj się postarzałem mam 67 lat i o niczym innym nie marzę jak zdobyć jeszcze taki miód. Mam 5 uli i chciałbym tam pojechać tj. 100km. Szukam osoby, aby gdy przyjdzie pora wywózki tam pszczół mnie pokierowała. Potrzebne jest takie miejsce gdzie jest wrzos i jest choćby najmniejsze żródło wody, nie dalej jak 100m. Pszczoły nie potrzebują jej wiele, ale bez wody nie będą mogły dać mi dobrego miodu i w zadawalającej ilości. Czy możesz mi w tym pomóc, jeśli nie sama, to ze wskazaniem kogoś. Oczywiście nie za darmo. Pozdrawiam

  3. Katarzyna Wojtyńska-Stahl
    | Odpowiedz

    Piękne wrzosowisko, magia takich miejsc nastraja pozytywnie!

  4. Marina Furdyna
    | Odpowiedz

    Ja tez myslalam, ze nie ma w Polsce takich miejsc!

  5. Tamaryszek
    | Odpowiedz

    Nie miałam pojęcia o tych wrzosowiskach, fascynująca historia! Czołgi pomagały, a teraz, gdy spokój, jest gorzej… Co za przewrotna sytuacja. Dziwne i piękne miejsce.

  6. zycieipodroze.pl
    | Odpowiedz

    Cudowne, urocze i magiczne…nie pozostaje nic innego, jak pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko…:) Cudowne zdjęcia 🙂

    • zielona bombonierka
      | Odpowiedz

      Ta piosenka chodziła mi po głowie odkąd tylko zobaczyłam te wrzosowiska 😉 Mają urok, to prawda. Najlepiej jednak wybrać się tam trochę wcześniej – np. koniec sierpnia.

  7. Karolina Kary B
    | Odpowiedz

    Fantastyczne. Koniecznie muszę się tam wybrać. Piękne zdjęcia 🙂

    • zielona bombonierka
      | Odpowiedz

      Polecam i zachęcam! Na żywo jeszcze ładniej. Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.

  8. My Home Rules
    | Odpowiedz

    Pięknie to wygląda, aż chciałoby się tam pospacerować.

  9. Alicjares
    | Odpowiedz

    Przepiękne i niesamowite miejsce. Zawsze chciałam zobaczyć takie wrzosowiska:)

    • zielona bombonierka
      | Odpowiedz

      Chcieć to móc 😉 Jak nie teraz, to w przyszłym roku. Fajne miejsce na wypoczynek, nie tylko te wrzosowiska, ale też okolice.

  10. Magda BarwyOgrodu
    | Odpowiedz

    Piękne zdjęcia i wyczerpujący opis. Czy tam jest tak mało spacerujacych? Znalazłam podobne miejsca koło nas, zainspirowałaś nas, dzięki!

    • zielona bombonierka
      | Odpowiedz

      Tak, jest tam cisza i spokój. Spotkałam po drodze tylko kilku rowerzystów 🙂 Na wieży widokowej jest większy ruch, ale chwilowy. Super miejsce na wrześniowy weekend. Cieszę się, że Was zainspirowałam! Chyba wiem, o które wrzosowiska chodzi 😉 Nie byłam na tych podwarszawskich, więc czekam na relację 🙂

      • Magda BarwyOgrodu
        | Odpowiedz

        Mamy plan na niedzielę, więc relacja – po weekendzie 🙂 Serdeczności!
        Zapisałam się na Twój newsletter, jakoś mi wcześniej umknęło 🙂

Zostaw Komentarz